Ja i Moje Auto

U którego kierowcy hasło JA i MOJE AUTO nie wywoła emocji? W większości przypadków tych pozytywnych? Historii bardzo osobistych, bo związanych z naszym życiem codziennym i… No właśnie – zaryzykuję to stwierdzenie – z fetyszem! Takim, z którym się nie ukrywamy, a nawet więcej, chętnie obnosimy. A więc ekshibicjonizm? Tak, to też dobre słowo, do określenia więzi z naszym samochodem. Lubimy poświęcać mu wolną chwilę, lubimy o nim rozmawiać, lubimy doradzać innym kierowcom, lubimy też trochę ponarzekać. Ten blog to jest takie miejsce, w którym skumulujemy te wszystkie emocje. Bo „JA i MOJE AUTO” to…